Rozmowa z Tomaszem Cioskiem

Jakiś czas temu recenzowałem jeden z odcinków podcastu Tomasza Cioska Droga Samotnika. Z odcinka możecie dowiedzieć się o zaletach i wadach dzielenia się spółką. Więcej o tym przeczytacie też w artykule o dawaniu szansy inwestorowi.

A dzisiaj mam dla Was małą niespodziankę – jest nią rozmowa z Tomaszem Cioskiem na temat m.in. inwestowania, emisji akcji, crowdfundingu oraz wspinaczki.

Jeżeli chcesz się dowiedzieć na czym polega w praktyce emisja akcji (udziałów), dlaczego warto zakładać spółki akcyjne, czym jest Pracownia Synergii sp. z o.o., Towarzystwa Biznesowe S.A., jak może Tobie pomóc Tomasz Ciosek – koniecznie przeczytaj wywiad.

Tomasz Ciosek jest jednym z założycieli Pracowni Synergii. Działa również razem z Maciejem Gnyszką w Towarzystwach Biznesowych S.A.

Nie będę opisywał szczegółowo czym się zajmuje – wszystkiego dowiecie się z nie tak krótkiego wywiadu – zapraszam do zapoznania się!

Rozmowa z Tomaszem Cioskiem

 

Marcin Kozłowski: Na początku chciałbym podziękować, że zgodziłeś się znaleźć chwilę czasu i odpowiedzieć na kilka pytań. Możesz powiedzieć czym się zajmujesz zawodowo? Gdzie można Ciebie znaleźć w Internecie?

Tomasz Ciosek: Zawodowo na co dzień prowadzę Pracownię Synergii, w której pomagamy naszym klientom pokonywać bariery rozwoju ich firm.

Znaleźć mnie bardzo łatwo:

Bywam na:

• Facebooku
• LinkedIn
• Instagramie i oczywiście
• YouTube

Zapraszam też do mojego podcastu Droga Samotnika oraz na bloga, który ostatnio jednak zaniedbałem http://www.tomaszciosek.pl/

Zainteresowanych bieżącymi przemyśleniami, analizami i podsumowaniami rzeczywistości zapraszam na cotygodniowy newsletter „tydzień wstecz”.

 

Pracownia Synergii

 

MK: Opowiedz nam jeszcze czym się zajmuje Pracownia Synergii i w jaki sposób pomagacie przedsiębiorcom? Na czym polega usuwanie barier rozwojowych firm?

TC: Jak zaznaczyłem wcześniej w duuużym skrócie, Pracowni pomagamy naszym klientom usuwać bariery rozwojowe ich firm.

Robimy to na 3 poziomach:

1. 1. Indywidualnym – tu pracujemy bezpośrednio z właścicielami przy budowie ich aspiracji, zmianie nawyków, podejścia do firmy i ludzi itp.
   2. Doskonałości organizacyjnej – tu budujemy razem struktury, procesy, strategię. W efekcie tego poziomu działania właściciel przestaje być w firmie niezbędny na co dzień.
   3. Ekspansji – tu pogłębiamy i modyfikujemy model biznesowy, pracujemy nad stworzeniem finansowej mapy drogowej ten model wspierającej oraz pozyskaniu finansowania na ten rozwój.

 

MK: W takim razie, czy każdy przedsiębiorca może liczyć na Waszą pomoc? Czy może jest jakaś specjalna weryfikacja?

TC: Z naszych 3 poziomów wynika bezpośrednio, kto może z nami pracować.

W większości sytuacji pracujemy z firmami z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Kluczem w sensownej współpracy z nami jest determinacja właścicieli. Jeśli myślą, że coś wydarzy się samo, to takie projekty nie mają sensu.

Wierzymy, że najbardziej możemy pomóc firmom, które już w miarę dobrze działają, a ich szefostwo chce, aby działały jeszcze lepiej mając konkretne cele do osiągnięcia.

 

O spółce akcyjnej, udziałach i crowdfundingu

 

MK: Jak sam wspomniałeś, prowadzisz podcast Droga Samotnika. W jednym ze swoich odcinków stwierdzasz, że sprzedaż udziałów jest dobrym sposobem na doinwestowanie spółki? Czy ten sposób jest lepszy niż np. kredyt lub finansowanie się własnymi środkami?

TC: Ciężko powiedzieć, czy taka droga jest lepsza.

W wielu przypadkach odradzaliśmy finansowanie spółki poprzez sprzedaż udziałów. Ma to bowiem swoje konsekwencje. Jak z resztą każde inne rozwiązanie.

Pozyskanie finansowania poprzez sprzedaż udziałów ma kilka dobrych stron. 

Po pierwsze, nie jest to kapitał dłużny, co w wielu przypadkach m.in. wysokiego ryzyka jest dla właścicieli dość istotnym czynnikiem.

Po drugie, oprócz pieniędzy, bardzo często pozyskujemy też życzliwych wspólników, którzy pomagają nam rozwijać firmę, dzielą się swoim doświadczeniem czy kontaktami.

Niekiedy, to pozafinansowe wsparcie jest dużo cenniejsze niż pozyskany kapitał. Tyle, że to właśnie zainwestowane pieniądze często zwiększają zaangażowanie inwestorów. Choć nie zawsze. Ale to już zupełnie oddzielny temat.

MK: Mój blog jest o spółce akcyjnej, więc nie może zabraknąć pytania dotyczącego tej spółki. Jak wiem spółki akcyjne emitują akcje i w ten sposób „dzielą” się nimi z nabywcami. Dlaczego dzielenie się akcjami (lub udziałami w spółce z o.o.) nie oznacza straty, ale raczej zwiększa możliwości działania?

TC: Sprzedając udziały pozyskujemy kapitał oraz wspólników. To z założenia nie jest strata tylko zysk. 

Działanie to znowu – z założenia – nakierowane jest na realizację jakichś zamierzeń, które mają prowadzić do wzrostu firmy.

Owszem, oddajemy za to część spółki.

Natomiast z mojego punktu widzenia, zdecydowanie lepiej cieszyć się z dużej i dobrze prosperującej firmy z przyjaciółmi, niż w samotności codziennie przewalać tony węgla, aby zapewnić spółce jakikolwiek wzrost.

To jest oczywiście przerysowany obraz.

Samo posiadanie wspólników i kapitału nie gwarantuje sukcesu, jak i działanie solowe nie determinuje porażki.

 

MK: A czy Twoim zdaniem warto, żeby przedsiębiorcy, którzy chcą pozyskać kapitał, korzystali z platform crowdfundingowych?

TC: Crowdfunding to świetne źródło zarówno pozyskania kapitału jak i szerokiego marketingu.

Platformy pomagają ruszyć sprawniej, mają bowiem zwykle świetnie przygotowany proces wejścia firmy na platformę, jak też sporą rzeszę wiernych inwestorów, którzy zwiększają szansę powodzenia emisji.

Dużym ułatwieniem skutecznej kampanii crowdfundingowej jest zbudowana wcześniej społeczność skupiona wokół firmy. Na tym etapie pomaga też marka osobista założyciela.

 

MK: Mam wrażenie, że bardzo dużo znaczenie ma właśnie marka osobista i zdobyte zaufanie (np. jakością produktów) – dlatego znajdują się inwestorzy chętni nabyć akcje lub udziały danej spółki. Uważasz, że marka osobista ma znaczenie w takich sytuacjach? Z reguły marki osobiste kojarzą się nam z indywidualnymi przedsiębiorcami lub freelancerami, a nie spółkami.

TC: Marka osobista to miecz obosieczny.

Niesamowicie pomaga na początku drogi przedsiębiorczej, gdy zaufanie do firmy to zaufanie do założyciela.

Często właśnie ze względu na właściciela inwestorzy są skłonni zainwestować w daną firmę. Z resztą nierzadko warunkiem inwestycji jest to, że właściciel będzie tą firmą kierował przez odpowiednio długi czas.

Z czasem, gdy chcemy „odpiąć się” od firmy, jeśli dokonamy tego nieumiejętnie, to możemy pogrzebać cały plan budowania wartości firmy i jej późniejszej sprzedaży. To dość delikatna substancja.

 

Seminaria Miracles of Capital

 

MK: Nie wszyscy wiedzą, że Pracownia Synergii jest organizatorem szkolenia MOC Poland (Miracles of Capital Poland). Możesz powiedzieć o nim coś więcej? Jaki jest cel tego szkolenia? Kto może w nim wziąć udział? Kto jest prowadzącym?

TC: Seminaria Miracles of Capital prowadzimy już od 2016 roku.

Czas pandemii zmienił nieco jej formę i zamiast intensywnych 3 dni szkoleniowych mamy… 10 intensywnych dni online. Tylko nie po 8 godzin, a po 2.

Dr. Jeh Shyan Wong – prowadzący, pomysłodawca oraz autor seminarium, porusza podczas wykładów tematy związane z mechanizmem kapitałowym.

Pokazuje w jaki sposób światowi giganci (np. Facebook, Alibaba czy Uber) zdobyli swoje pozycje, tłumaczy te mechanizmy oraz pokazuje, w jaki sposób można wykorzystać je w swoim biznesie.

Dowiadujemy się czym jest model biznesowy i w jaki sposób pogłębić go na wzór np. Mc Donalds czy China Contruction.

Na rzeczywistych przykładach omawiamy wartość pozycjonowania marki i uczymy się tworzyć realne a jednocześnie aspiracyjne finansowe mapy drogowe, które przybliżają firmy do wejścia na giełdę.

Pamiętajmy, że seminarium MOC odpowiada w zasadzie trzeciemu poziomowi, na którym operuje Pracownia Synergii na co dzień.

 

MK: Czy każdy przedsiębiorca może wziąć udział w takim szkoleniu?

TC: Mechanizmy, o których mówi Dr. Wong, to nakładka na dobrze działającą firmę, która ma atrakcyjny dla klientów produkt i skutecznie go sprzedaje.

Zapraszamy na to szkolenie wszystkich przedsiębiorców.

Co ciekawe, niezależnie od etapu rozwoju firmy (o tym też są oddzielne zajęcia na MOC), uczestnicy zwracają uwagę na różne obszary szkolenia.

Dlatego większość Alumnów (jak lubi absolwentów MOC nazywać Dr Wong) wracają na seminaria kilkukrotnie.

Obecnie mocno to ułatwiliśmy, ponieważ mamy dostępne nagrania z poprzedniej edycji online – wciąż można je kupić na stronie http://miraclesofcapital.eu/.

 

A gdzie work – life balance?!

 

MK: Wydajesz się zapracowanym człowiekiem, a przecież masz rodzinę, jak większość przedsiębiorców. Jak łączysz pracę z rodziną? Czy Twoja praca i zaangażowanie nie wpływa negatywnie na Twoje rodzinne życie?

TC: Poruszyłeś bardzo wrażliwy obszar.

Według mnie nie ma czegoś takiego jak work – life balance. Przez co, wahadło zaangażowania rodzina / firma nieustannie zmienia swoje położenie.

A jak sobie z tym radzę na co dzień?  Planując to, co mam do zrobienia. 

Zdaję sobie sprawę z tego, że doba nie jest z gumy i mogę w nią zmieścić ograniczoną liczbę spraw do zrobienia.

Dzięki temu łatwiej stwierdzić czy mogę się w coś zaangażować, czy też odrzucić to na samym początku.

 

MK: Chyba większość z nas (przedsiębiorców) ma problem z pogodzeniem życia rodzinnego z zawodowym?

TC: Okazuje się, że ten temat jest faktycznie sporym wyzwaniem dla wielu przedsiębiorców (i w zasadzie nie tylko). Potwierdziła nam to ankieta, którą zrobiliśmy w Pracowni Synergii w maju 2020 roku.

Mnóstwo osób wskazało, że podział czasu i zaangażowania pomiędzy dom i pracę to dla nich nie lada wyzwanie.

Z jednej strony pracując czują wyrzuty sumienia, że nie zajmują się rodziną, a z kolei będąc z rodziną myślą o tym, że trzeba pracować.

To prawdziwe utrapienie i ciągły stres.

Aby ten stres u bliskich nam osób zminimalizować, wzięliśmy się do roboty i przygotowaliśmy kurs online krok po kroku pokazujący, w jaki sposób skutecznie planować swój tydzień.

Wiele osób z niego skorzystało i chwali sobie efekty jego wdrożenia.

Zapraszam na stronę, gdzie można go kupić – nazwaliśmy go „Dzień po swojemu”, bo przecież o to właśnie chodzi. Aby przeżywać życie (czyli każdy jego dzień) tak, jak sobie to wymarzyliśmy.

 

Powspinamy się?

 

MK: Brzmi naprawdę interesująco. A na sam koniec, nie mógłbym sobie odmówić pytania o wspinaczkę 🙂 Z tego co zauważyłem, chyba lubisz tę formę aktywności? Czy ten sport w jakiś sposób pomaga Ci w pracy?

TC: Oj tak! Lubię ją bardzo.

Co prawda jestem kompletnym amatorem i samą wspinaczkę uprawiam na razie jedynie na sztucznej ściance, lecz lekką wariację na temat wspinaczki, czyli via ferraty, staram się praktykować jak najczęściej już środowisku naturalnym.

Niedawno zacząłem nawet serię filmów na moim kanale na Youtube o tego typu sposobach spędzania czasu przez różnych przedsiębiorców. Zapraszam do playlisty „Nie samą pracą żyje człowiek”.

A jeśli chcesz nieco więcej dowiedzieć się o via ferratach, to tutaj opisałem je w telegraficznym skrócie.

 

MK: Świetnie, raz jeszcze dziękuję Tobie za poświęcony czas! 🙂

TC: Dziękuję bardzo!

***

Jak widzisz, Tomek to człowiek, który pomaga przedsiębiorcom m.in. w rozwoju firmy i usuwaniu barier, które można napotkać podczas prowadzenia biznesu.

Ma za sobą wieloletnią praktykę i doświadczenie w prowadzeniu działalności, a także niesamowitą ilość kontaktów biznesowych. Jeżeli będziesz chciał dowiedzieć się w jaki sposób może Tobie pomóc, napisz do Pracowni Synergii.